Te są najlepsze ze wszystkich, dla mnie boskie, tylko trochę niebezpieczne, bo nie dość, że wyglądają jak mięsne, to i tak smakują. Gdyby nie to, że zrobiłam je sama, to pomyślałabym, że ktoś robi mnie w jajo ;-) Można je śmiało dopisać do tego rodzaju przepisów, które to mięsożercę zmienią w roślinożercę ;-)
Śliwki w czekoladzie - klasyka. Powidła z czekoladą - nowe odkrycie :) W oryginalnym przepisie był cukier, ale w moim, tak samo jak w tradycyjnych powidłach, go nie ma. Wystarczy słodycz owoców... i czekolady.
Naprawdę, hummusów przerobiłam w swoim życiu już setki (tysiące, miliony ;-) z przeróżnymi dodatkami, ale ten to absolutny hit. Dynia z ciecierzycą w ogóle pasują do siebie rewelacyjnie, a wspólne zmiksowanie służy im jako mało co :)