Na moim ukochanym Pinterest.com natknęłam się na przepis do samodzielnego wykonania Pumpkin Spice Latte, chyba jednej z najbardziej popularnych kaw w Amerykańskim Starbucks w sezonie jesienno-zimowym (czy w Polsce taka forma jest, nie mam pojęcia!). Najważniejszą częścią latte jest słodki, pełen przypraw syrop z dyni. A jako, że wierną fanką dyni jestem, postanowiłam spróbować i polecam!
Kiedyś po prostu otworzyłam lodówkę i szafki, pomyślałam, że może ciekawie smakować, więc postanowiłam zaszaleć. W końcu wiosna :D Na pewno jest to fajna odskocznia od naszej tradycyjnej kuchni, a też wychodzi fajny efekt bez wielkich kosztów. :)
Potrawę tą wymyśliłyśmy z mamą i siostrą, kiedy jeszcze byłam dzieckiem. Dlatego mam dla tego przepisu dużo sentymentu :-) Jest to połączenie węgierskiego leczo i japońskiego szao-fan. Nie muszę już chyba tłumaczyć skąd nazwa dla naszego wynalazku :-)
Źródłem inspiracji była książka (swoją drogą wspaniała) "Potrawy ze wszystkich stron świata". Szao-lecz-fan jest pożywne i przepyszne :-)
Kiedy pierwszy raz postawiono przede mną pucharek tego smakołyku, byłam zaskoczona - prosiłam przecież o szarlotkę, a tu... Natomiast po zjedzeniu poprosiłam o przepis i dziś już wyłącznie taka szarlotka gości na moim stole.
Wielokrotnie robiona, niezawodna. Zawsze wychodzi :).
Można podawać z lodami, sorbetami, bądź sosami owocowymi
Więcej na http://www.cottien.blogspot.com/
Jest to wariacja na szarlotkę Wandy (sypaną).
Puszczyk: "Zrobiłam szarlotkę sypaną z kaszką i mąka kukurydzianą i była pyszna. Dodałam 1 łyżeczkę sody, ale myślę, że bez niej tez powinna się udać."
Pyszna. Najfajniejsze jest jednak to, że nie wyrabia się ciasta - za ciasto robi mieszanina różnych sypkich składników i nawet nie trzeba się paprać! Dzięki temu szarlotkę robi się błyskawicznie :-) Fenomenalny patent na pyszną szarlotkę.
Jak byłam młodsza, to mama często robiła nam taka "szarlotkę". Postanowiłam więc zrobić ją znowu, tylko że w wersji wegańskiej. Jest naprawdę pyszna, a najlepiej smakuje jeszcze na ciepło :)