Ewa: "Sałatka podana była na zimno (z lodówki), ale wydaje mi się, że taka od razu przygotowana, jeszcze ciepła, też będzie pyszniasta. Gorąco polecam, wychodzi rewelacja!"
Pyszna i sycąca sałatka dla tych, którym zależy na czasie. Nie przejmować się, że tofu się rozlatuje, bo dzięki temu papryka i makaron są nim smakowicie oblepione :)
Moim zdaniem to raczej surówka, ale podaję nazwę, pod jaką znalazłam ten przepis. Imbir, olej sezamowy, ocet ryżowy i cukier nadają ciekawą, orientalną nutę smakową.
Przepis rzecz jasna przerobiony z przepisu niewege, znalezionego w zeszycie oddziału terapii grupowej, trochę zmodyfikowany przeze mnie. Wszystkim smakuje, mięsożercom też.