No nic prostszego. Zawsze zabieram taki napój-zupę w podróż i konsumujemy wg uznania. Jedni piją, inni jedzą z sucharami, bułkami, paluszkami, a nawet makaronem. Dla każdego od małego do starszego, smaczne, zdrowe, dietetyczne.
T.A.P: "Polecam zupę, którą robi się w sezonie owocowym, ale można i poza. Zupa powinna mieć konsystencję lekko kisielową, można ją podawać gorącą, letnią lub całkiem zimną. Na taki obiad, na drugie danie, zwykle serwuję naleśniki z serem lub/i dżemem, pierogi z serem na słodko."
Bez jajek, bez mlecznej śmietany... za to ze śmietaną słonecznikową lub z tofu i dodatkowo tofu pokrojonym w kostkę. Proste! :) Tofu, zwł. to wyprodukowane przy użyciu soli wapniowych, jest bardzo dobrym źródłem wapnia. Słonecznik zawiera go mniej, ale też nie jest źle. To ważne przy zupie szczawiowej, bo wapń równoważy kwas szczawiowy.
Wszelkie zielone zupy w wegetariańskim wykonaniu mają przeważnie "wkładkę" w postaci jajek. Ja zamiast jajek dałam kluseczki, bardzo dobrze spełniają rolę dodatku :)