Nazwa oczywiście od niepowtarzalnej barwy ugotowanej potrawy. Danie zrobiłem po zastanowieniu się, czemu właściwie prawie nie robimy zupy z tego rodzaju główek. W zasobach Internetu jest całkiem sporo natomiast propozycji na taki posiłek (jeden z komentarzem, jak mąż autorki nazywa takie danie – stąd nazwa przepisu).