ciasto: 3 szklanki mąki pszennej
3/4 szklanki wrzątku
1/4 szklanki wody (najlepiej gazowanej)
ok. 1 płaskiej łyżki soli
farsz: 0,5 kg twarogu
5-6 średniej wielkości ziemniaków (wcześniej ugotowanych w mundurkach - lepiej się kleją)
1-2 cebule
odrobina masła do podsmażenia cebulki
sól
pieprz
Przygotowanie:
Mąkę wsypuję do głębokiej miski, następnie zalewam wrzątkiem oraz dodaję sól. Miskę przykrywam dokładnie talerzem i odstawiam na 20 min.
W tym czasie nie próżnuję. Przeciskam ziemniaki wraz z twarogiem przez praskę, dodaję podsmażoną cebulę. Przyprawiam dość mocno świeżo mielonym pieprzem oraz solą.
Po upływie 20 min. dolewam do ciasta zimną wodę i próbuję ręką wymieszać ciasto formując kulę i uważając, żeby zebrać z dna mąkę, która się tam schowała. Przykrywam ponownie na 20 min. miskę i w tym czasie sprzątam po przygotowaniu farszu.
Po upływie 20 min., czyli w sumie 40, wyciągam ciasto na stolnicę i wyrabiam 2-3 min. Tylko tyle!! Ciasto ma idealną konsystencje, jest miękkie i lepi się idealnie. Czasem zdarza się, że muszę delikatnie podsypać mąką - to oczywiście zależy od mąki.
Rozwałkowuję wałkiem ciasto, wykrawam krążki i nakładam małą łyżeczką stołową farsz. Zlepiam i dodatkowo zawijam warkoczyk na brzegu (można chyba dojrzeć na zdjęciu). Następnie układam je na plastikową deskę wcześniej podsypaną mąką i wkładam do zamrażalnika. Po kilku godzinach pakuję je do woreczków i mam ciągle zapasik w zamrażalniku. Pierogi tak zamrożone nie sklejają się ani nie rozpadają w trakcie gotowania.
Wskazówki i uwagi:
Ciasto idealnie się "zbiera" w ciągu 40-minutowego leżakowania. Potem łatwo się rozwałkowuje. Nie bójcie się, że jest za miękkie i że w trakcie gotowania pierożki się rozpadną. Czasem z jednego rozwałkowania potrafię wykroić 15 krążków.
Do ciasta nie dodaję również jajek, ponieważ ciasto wg mnie jest potem twarde :/
Nie ukrywam, że zainspirował mnie pewien przepis w necie, ale zmodyfikowałam go na własne potrzeby. Kiedyś lepiłam pierogi góra dwa razy do roku, a teraz robię dwa razy w ciągu miesiąca.
Nadesłał(a) Natka,
dnia: 2010-09-07 20:50:18.913
Przepis nie został skopiowany z żadnej publikacji, papierowej ani elektronicznej.
Mąkę można za pierwszym razem delikatnie wymieszać łyżką.
Stolicę tylko delikatnie podsypuję mąką. Należy wyczuć czy ciasto będzie się przyklejać do stolnicy. Zbyt duża ilość mąki powoduje kłopoty z rozwałkowywaniem cienko ciasta a w rezultacie problemy z klejeniem pierogów.
Odkładając wyrobione ciasto obok stolnicy niczym go nie przykrywam. Ciasto jest na tyle wilgotne, że w tak krótkim czasie lepienia porcji nie wysycha.
Natka
2017-03-14 13:41:08.247
Anna, z mojego doświadczenia wynika, że musisz zagnieść ciasto i przed odstawieniem na bok przykryć, żeby nie wyschło.
~Agata
2017-02-28 16:31:38.581
Czytałam wszystkie komentarze ale nie znalazłam odpowiedzi ,czy po zalaniu wrzątkiem mąkę trzeba to przemieszać łyżka i zostawić na 20 minut czy nic nie mieszać ?
~Anna
2017-02-28 12:47:50.403
Stolicę tylko delikatnie podsypuję mąką. Należy wyczuć czy ciasto będzie się przyklejać do stolnicy. Zbyt duża ilość mąki powoduje kłopoty z rozwałkowywaniem cienko ciasta a w rezultacie problemy z klejeniem pierogów.
Odkładając wyrobione ciasto obok stolnicy niczym go nie przykrywam. Ciasto jest na tyle wilgotne, że w tak krótkim czasie lepienia porcji nie wysycha.
Natka 2017-03-14 13:41:08.247