Pączki można polewać czekoladą albo cukrem pudrem lub lukrem zrobionym ze zmielonego cukru nierafinowanego np. z kandyzowanymi skórkami pomarańczy - pycha.
Wiem, że to nie jest najzdrowsze - ale za to jakie pyszne...
Smacznego! Go Vegan!
mąka - 1 kg
olej - ok. 2/3 szklanki
mleko sojowe - ok. pół litra
słód (cukier, fruktoza lub inne) - ok. 2/3 lub 1/2 szklanki
drożdże - 1 paczka (100 g)
ser tofu - 1 opakowanie
alkohol (spirytus, wódka, rum) lub ocet - ok. kieliszek (lub 2-4 łyżki)
nadzienie - dżem/ marmolada lub czekolada bezmleczna
olej do smażenia
Przygotowanie:
1. Podgrzewamy olej w jednym garnuszku.
2. W drugim garnuszku podgrzewamy mleko sojowe z cukrem.
3. Gdy mleko będzie podgrzane - wlewamy ok. 5 łyżek do miski i rozrabiamy w nim drożdże.
4. Drożdże z mlekiem odstawiamy na chwilę w ciepłe miejsce, aż się ze sobą zaprzyjaźnią (10-15 min.).
5. Dodajemy rozdrobnione (zmiksowane) tofu. Po chwili dosypujemy stopniowo mąkę i ugniatamy ciasto na przemian dolewając mleko, dosypując mąkę i podgrzanego oleju. Cały czas dosypujemy wszystkiego po trochu na przemian - i ugniatamy, ugniatamy, ugniatamy aż powstanie ciasto w miarę nie przyklejające się do rąk (w międzyczasie należy jeszcze chlusnąć ocet lub alkohol).
6. Jak już mamy ciasto wyrobione - zaczynamy robić pączki. Bierzemy nieduże kawałki ciasta, ugniatamy przez chwilę, żeby się łatwiej zlepiało, i nadziewamy je marmoladą (lub czym kto lubi), sklejamy je, formujemy kulki i trochę je spłaszczamy.
7. Gdy już uformujemy pączki z całego ciasta, to układamy je na blacie i następnie zakrywamy ściereczką by wyrosły, ok. 15-30 min.
8. W międzyczasie można rozgrzać olej - jest dobry kiedy po wrzuceniu kawałka ciasta lub chleba tworzą się wokół niego bąbelki. Gdy pączki wyrosną, wrzucamy kolejno do garnka.
Wskazówki i uwagi:
1. Jeżeli chodzi o alkohol, to służy on tu jako spulchniacz - bez niego wyjdą gniotki.
2. Jeśli chodzi o smażenie - należy ciągle czuwać nad garnkiem, bo bardzo szybko się smażą.
Nadesłał(a) ~mem,
dnia: Apr 17, 2006
Przepis nie został skopiowany z żadnej publikacji, papierowej ani elektronicznej.
Szczerze zastanawiam się czym się tak wszyscy zachwycacie... Mi wyszły z zewnątrz spalone, a w środku niedopieczone. Te, które się usmażyły, w środku były gniotami o intensywnym zapachu drożdży.
Nie wiem co zrobiłam nie tak - postępowałam zgodnie z przepisem, a użyte składniki były świeże.
Nie ocenię przepisu, bo może w grę wszedł jakiś czynnik, z którego na razie nie zdaję sobie sprawy. Jednak to, że wszystko musiałam wyrzucić, skłania mnie do napisania, że ten przepis jest fatalny!
~Teresa
Feb 10, 2017
Zrobiłem według przepisu i wyszły PYSZNE. Wszyscy zachwyceni, pączki jak z piekarni, LEPSZE!!
~Arek
Apr 24, 2015
robiłam je pierwszy raz, tzn w ogóle pierwszy raz robiłam pączki więc może potrzebuję więcej doświadczenia ;)
~muskaan
Feb 13, 2015
Nie wiem co zrobiłam nie tak - postępowałam zgodnie z przepisem, a użyte składniki były świeże.
Nie ocenię przepisu, bo może w grę wszedł jakiś czynnik, z którego na razie nie zdaję sobie sprawy. Jednak to, że wszystko musiałam wyrzucić, skłania mnie do napisania, że ten przepis jest fatalny!
~Teresa Feb 10, 2017