Naleśniki owsiano-jaglane z dziurami, odlot! Precyzyjne proporcje
Pyszne, elastyczne, no i te boskie dziury!
Bezglutenowe, pięknie się zwijają i cudnie pachną.
Rodzaj diety: wegańska
Składniki:
9 szt. średnicy 18-19cm
150 g mąki owsianej (zmieliłam płatki "górskie" w młynku do kawy)
50 g mąki jaglanej (zmieliłam kaszę jaglaną)
20 g skrobi ziemniaczanej
30 g sezamu białego (zemleć na proszek)
1/2 łyżeczki soli
troszkę świeżo mielonego pieprzu (niekoniecznie, ale ja dodaję ;-))
20 g cukru (niekoniecznie, ja nie dodaję i są pyszne!)
1 płaska łyżeczka sody
1 łyżka oleju
1 i 1/2 szkl. kleiku z siemienia*
1 szkl. wody (może być mineralna niegazowana/gazowana)**
1 łyżka octu spirytusowego
Kleik z siemienia:
30 g (2 czubate łyżki) siemienia + 2 szkl. wrzątku
Przygotowanie:
Siemię zalać wrzątkiem i gotować na malutkim ogniu przez 30 min, odcedzić (sitko ze średnimi oczkami), ostudzić. Wychodzi równo 1,5 szklanki.
Wymieszać mąki i skrobię, wsypać do malaksera z mieszadłem do ciasta. Dodać sezam, sól, ew. pieprz i cukier, sodę, olej, kleik, wodę. Dokładnie zmiksować! Przelać do garnka, odstawić na min. 30 min. (w trakcie można przemieszać). Potem dodać ocet, dokładnie wymieszać trzepaczką.
Dobrze rozgrzać patelnię, rozprowadzić na niej odrobinę oleju. Smażyć naleśniki i kłaść je jeden na drugim - będą bardziej elastyczne. Naleśnika przewracamy "na drugą stronę" dopiero, gdy z wierzchu będzie suchy, brzegi delikatnie będą odstawać od patelni. Podważamy z wyczuciem (delikatnie jakąś płaską łopatką), poruszamy patelnią. Gdy czujemy, że to właściwy moment, przewracamy ;-)
Kiedy skończymy smażyć, odwracamy naleśnikowy stos tak, by naleśnik ze spodu znalazł się na górze. Przechodzimy do nadziewania i zwijania.
Przykładowe słodkie nadzienie:
100 g orzeszków ziemnych (mielę na masło w blenderze z płaskimi ostrzami)
100 g daktyli, 1 szkl. wrzątku. Daktyle gotować, aż woda prawie odparuje. Dodać do masła razem z 3 łyżkami syropu z gotowania i zmiksować w blenderze na gładki krem.
**Domowej roboty mleko kokosowe z wiórków też by się sprawdziło.
Wskazówki i uwagi:
Kleik z siemienia wymiata, genialnie sprawdza się w ciastach: naleśnikowym, na placki, biszkoptowym. Drugi sekretny składnik to mielony sezam (z czarnym również robiłam ;-)).
Do ciasta można też dodać, np. startą gałkę muszkatołową ;-)
Patelnię natłuszczam tylko przed pierwszym naleśnikiem, dalej smażę już bez tłuszczu.
Uwielbiam dziury w naleśnikach! Spokojnie, farsz nie wyleci :P. W wersji jajecznej smaży się naleśniki drożdżowe, by otrzymać takie dziury.
Można naleśniki też odsmażyć następnego dnia (po odwróceniu stosu talerz owinąć folią i schować do lodówki. Następnego dnia nadziać i odsmażyć). Można również już nadziane zamrozić i potem odgrzać w piekarniku.
Widzisz w przepisie jakieś błędy, niedociągnięcia?
Podziel się wrażeniami
Dodaj komentarz
super!! są kaputkę bardziej pracochłonne niż klasyczne naleśniki, ale naprawdę warte zachodu! placki grzecznie się smażą, dobrze rolują, pyszne na słodko i na wytrawnie- baardzo sycące, zdrowe, no same superlatywy :) dzięki!
orzechova Sep 5, 2013