W tym roku mrożę kurki już po raz drugi. W zeszłym roku przygotowałam je wg rad znalezionych w internecie, głównie na http://www.forum.nagrzyby.pl i wyszły super. Zupa z kurek zimą jest po prostu fantastyczna :) Dlatego, pomimo że czyszczenie kurek (przynajmniej kupnych) jest pracochłonne i czasochłonne, moim zdaniem warto się trochę pomęczyć. Nigdy jednak nie robię na raz więcej niż 1 kg kurek :)
Do kompotu i wypieków zimą (nie rozmrażamy go przed dodaniem do wrzątku lub ciasta). Albo jeśli chwilowo nie mamy czasu, żeby przerobić na dżemy... lub mamy za dużo rabarbaru :)
Nie wiem jak wy, ale ja uważam, że sezon szparagowy jest zdecydowanie za krótki. Jest jednak dobra wiadomość - szparagi, choć wyglądają na takie delikatne, świetnie znoszą mrożenie! :)
Suszona bazylia to siano! Za to mrożona... bajka! Jakby się używało świeżą :D Naprawdę :) Robimy ją od lat. W zimie jest nieoceniona do pomidorówki, spaghetti, a nawet surówek... Lata temu poznałam ten sposób od pewnej pani uprawiającej zioła na sprzedaż, a ona od jednej z warszawskich włoskich restauracji, która się u niej zaopatrywała :)