Soczewicę opłukać. Marchewki obrać i pokroić na drobne plastry. Cebulę, czosnek i imbir drobno posiekać. Rozgrzać w garnku oliwę (lub plantę)i wrzucić w następującej kolejności:
- ziarna gorczycy - smażyć aż zaczną strzelać
- cebulę, czosnek i imbir - lekko podrumienić
- na to wrzucić wszystkie przyprawy sypkie i smażyć aż delikatnie oddzielą się od tłuszczu (max 3 minuty)
- wtedy dodać marchewki i przemieszać
- dodać soczewicę i przemieszać
- dodać puree z pomidorów/przecier i przemieszać
- zalać gorącą wodą, wymieszać i iść poczytać na 15 minut.

Wrócić. Wymieszać (dolać wody, jeśli brakuje) i spróbować. Doprawić solą/sosem sojowym lub jeśli za mało ostre (wątpię, ale gusta są różne) dorzucić cayenne/curry, można dołożyć masła roślinnego (zastępuję nim indyjskie ghee), dodać sok z cytryny. Iść czytać dalej, a danie niech się dusi przez około 20 min (zależy od rodzaju użytej soczewicy) na małym ogniu.
Można co jakiś czas mieszać, ale przetrwa i bez tego jak mamy dobrą książkę.

Przed podaniem zaprawić śmietaną sojową. Podawać na ciepło, gdy soczewica zmięknie, a my skończymy rozdział :)

Idealne z naan albo chlebkami roti - ale też tak sycące, że dodatków nie trzeba.

Smacznego!

Książkę zaczynamy, gdy w garnku mamy już wszystkie składniki - początek przygotowań wymaga zwrócenia uwagi na to, by przyprawy się nie przypaliły.