Najpierw ciasto, tradycyjnie - posoloną i przesianą mąkę łączymy z pokrojonym masłem, dorzucamy drobno pokrojone oliwki i wodę, wyrabiamy, lepimy kulę, owijamy folią i składujemy w lodówce na jakieś 30 minut.

Szpinak dusimy w garnku lub na patelni, doprawiamy i lekko studzimy. Jajka roztrzepujemy z dodatkiem odrobiny wody.

Po wyjęciu ciasta z lodówki należy je rozwałkować i wyłożyć formę do tarty. Nakłuć wykałaczką w kilku miejscach i wsadzić do nagrzanego do 180°C piekarnika. Piec do momentu lekkiego zrumienienia.

Wyjąć, wyłożyć szpinak i polać jajkami. Zapiekać jeszcze około 20-25 minut.

Ciasto nie jest bardzo elastyczne przy rozwałkowywaniu, nie jestem pewna ale to chyba z powodu mąki żytniej. Mimo to ja zawsze ryzykuję i eksperymentuję z mąkami innymi niż biała :-)Za sprawą oliwek ciasto ma specyficzny smak, chrupiące brzegi przypominają mi posmak paluszków z sezamem... A to co w cieście można udoskonalać, sama następnym razem wspomogę czymś ten szpinak...