własnie przygotowalem sobie tę potrawkę z uwagi na dużą ilość rzdkiewek w ogrodzie- cos 3ba zrobic z nimi by nie przerosly:) . musze powiedziec ze zapowiadalo sie ciekawie jednak po przgotowaniu i sprobowaniu stwierdzam ze nie za bardzo to to jest. fakt dalem mala ilosc cukru ale to nie powinno prowdzic do gorzkich posmakow. przypomnialy mi sie opowiesci babci o gotowanej brukwi i jej specyficznym smaku... dzieki tej potrawie chyba wiem o czym mowila. wniosek na przyszlosc - wiecej cukru i rzodkiewki tylko mlodziutkie jeszcze nie lykowate, pewnie najlepiej bez skorki.. no i w zestawieniu z czyms badz jako przystawka a nie danie samo w sobie. na koniec - pomysl dobry tylko brak mu dokladnej receptury
~swiat3k 2005-06-07 00:00:00.0