1. Gotujesz fasolę i po ugotowaniu rozgniatasz ją tworząc papkę, ale tak, aby pozostały drobne fasolki. Wywar zlewasz do oddzielnej miski.
2. Na gorącą patelnię wrzucasz drobno posiekane orzechy i smażysz na niedużym ogniu do lekkiego zbrązowienia. Potem wrzucasz na patelnię uprzednio potartą marchew i mieszasz. Smażysz to wszystko bez pokrywki aż do momentu zwiotczenia marchwi i nasiąknięcia przyprawami. W czasie smażenia dodajesz do smaku kminek i takie przyprawy, na jakie w danej chwili masz ochotę.
3. Mieszasz fasolkę z marchewką. Jeśli jest za sucha, dolewasz wywar z fasoli. Po dokładnym wymieszaniu dodajesz rodzynki.

- Fasola jest podstawą. Jeśli chcemy, aby puree było bardziej warzywne, należy usmażyć więcej marchwi. Można na koniec potrzeć jeden korzeń pietruszki.
- Najważniejszą rzeczą jest prawidłowe wykonanie marchwi, gdyż to ona nadaje smak. Na patelnię nie lać oleju, gdyż podczas smażenia orzechów na patelni pozostaje odpowiednia ilość tłuszczu. Marchew należy nieustannie mieszać. W zależności od ilości przypraw będzie zupełnie inny smak.
- Do marchwi można dodać pokrojone oliwki.
- Powstaje bardzo ciekawy smak, jeśli marchew zrobić na ostro z pieprzem, a potem do całości dodać rodzynki bądź figi (to trzeba lubić).
- Zaletą tego dania jest to, że szybko się robi (wcześniej zamoczyć fasolkę i już).

Można z tego zrobić chlebek:
Gdy powstanie już puree (musi być suche), wymieszać go dokładnie z mąką jęczmienną i dodać więcej przypraw do smaku. Rozłożyć na tacy, na górę można potrzeć na tarce zamrożoną margarynę [albo skropić olejem] i wstawić do piekarnika. : ) Pycha!!!