Ryż zagotować, posolić oczywiście, pod koniec gotowania warto dodać łyżkę stołową oliwy, ale nie trzeba.

W międzyczasie przygotować pozostałe składniki sałatki: Umyć kiełki (można je trochę połamać). Pokroić ogórka świeżego i konserwowe na grubsze połówki lub ćwiartki plasterków. Posiekać natkę. Pokroić tofu na drobne kostki i obsmażyć w oliwie i ulubionej przyprawie do smażenia (ja robię mocno przysmażone). Jeżeli decydujecie się na cebulę i czosnek (mniam :), to cebulę trzeba drobno posiekać, usmażyć na złoto, niezbyt mocno (uważać, żeby nie przypalić, nada to sałatce lekkiej, niemiłej goryczki), pod koniec smażenia cebulki dodać wyciśnięty czosnek i jeszcze przytrzymać 3-4 minuty.

Wszystko razem wymieszać razem z curry. Można jeść na ciepło (od razu) i na zimno (później).