zoltka utrzec z cukrem do bialosci. potem dodac sery i dalej ucierac, az powstanie gladka masa. wymieszac delikatnie z bita smietana, wstawic do lodowki. espresso zmeiszac z alkoholem i przestudzic. biszopty ulozyc na dnie tortownicy (dobrym pomyslem jest zrobic z nich tez 'plotek' na obwodzie - ja odkrawam z takiego biszkopta jeden
koniec i stawiam go na sztorc 'jezykiem' w gore - ladnie to wyglada i zapobieg rozlewaniu sie masy na boki). nasaczyc biszkopty mieszanina kawowo-likierowa, polozyc na tym polowe masy serowo-smietanowej, na tym znowu biszkopty, nasaczone kawa, na tym znowu serek. wierzch posypac kakao i czekolada, calosc wstawic do odowki i chocby slina ciekla ciurkiem - poczekac przynajmniej jeden dzien, zeby wszystko
dobrze sie przegryzlo.

serow ricotta i mascarpone nie da sie neistety niczym zastapic. to znaczy polski serek homo mioze i nieco podobny konsystencja, ale smak stanowczo nie ten...)