puszka.pl - pysznie!

Bezglutenowe wegańskie pierogi z cebulą i wędzonym tofu

Gdy byłam na zwykłej diecie, pierogów nie robiłam, bo ogólnie nie byłam zainteresowana przesiadywaniem w kuchni i kulinarnymi eksperymentami. Zdarzyło mi się oczywiście pomocniczo lepić pierogi, przy okazji jakichś świąt i - z tego co pamiętam - nie było to łatwe. Dlatego bardzo się zdziwiłam, że pierogi bezglutenowe wyszły mi za pierwszym razem i to bez jakiejś walki i frustrujących momentów ;)


Rodzaj diety: wegańska

Składniki: 2 (12 pierogów)

Ciasto:
100g mąki gryczanej
50g skrobi ziemniaczanej
głębsza łyżeczka oleju (używam oleju z winogron)
100ml świeżo zagotowanej wody
pół łyżeczki kurkumy
pół łyżeczki soli morskiej (jeśli kamienna, to lepiej dać mniej)

Farsz:
80g tofu wędzonego
średnia cebula
pół niewielkiej limonki
olej do smażenia
przyprawy (wg uznania, ale tu akurat użyłam):
ostre curry
czosnek niedźwiedzi
paprykę słodką
płatki drożdżowe
sól

Opcjonalnie: pieprz różowy do posypania (ładnie się komponuje z pierogami zarówno wizualnie jak i smakowo)

Przygotowanie:

Ponieważ ciasto zaraz po zrobieniu zaczyna wysychać (skrobia ziemniaczana), warto najpierw przygotować farsz. A gdy ten będzie stygł, zająć się robieniem ciasta.

Farsz:

Cebulę kroimy na drobną kostkę i wrzucamy na rozgrzaną patelnię natłuszczoną dwiema łyżkami oleju. Po przemieszaniu solimy, przykrywamy pokrywką i tak dusimy na małym ogniu (od czasu do czasu mieszamy, żeby się nie spaliła).
W misce ugniatamy widelcem tofu.
Gdy już się ładnie cebulka udusi i lekko zarumieni, dodajemy łyżkę oleju lub podlewamy dwiema łyżkami wody, dodajemy przyprawy (poza płatkami drożdżowymi), mieszamy. Możemy odłożyć trochę cebulki na ozdobienie pierogów na talerzu. Dodajemy rozgniecione tofu.
Mieszamy, aż cała masa nabierze jednolitego koloru. Próbujemy i doprawiamy, jeśli czegoś nam jeszcze brakuje.
Po zdjęciu z ognia i przestygnięciu możemy dosypać płatki drożdżowe.

Ciasto:

Stawiamy na gazie garnek z osoloną wodą i dwiema łyżkami oleju.
Do miski wsypujemy mąkę, skrobię, kurkumę i sól. Po przemieszaniu, stopniowo dolewamy wrzątek i zagniatamy (zasypujemy nalaną ilość wody, ugniatamy i tak aż się skończy woda; trzeba uważać, żeby się nie poparzyć, ewentualnie użyć jakiegoś narzędzia). Gdy tylko skończy się woda, dodajemy łyżeczkę oleju i dalej zagniatamy. Ciasto powinno się ładnie gnieść, być jednolite i nie kleić się do rąk.

Blat/stolnicę podsypujemy lekko mąką gryczaną, rozwałkowujemy ciasto.* Wycinamy kółka (np. szklanką), lepimy pierogi.
Gdy woda się zagotuje, zmniejszamy nieco ogień. Pierogi wkładamy w takiej ilości, by wypełniły dno. Wyciągamy je chwilę po wypłynięciu na powierzchnię.

Wskazówki i uwagi:

* U mnie było jakieś 3-4mm grubości, bo bałam się, że się rozpadnie. Przy wypełnianiu farszem, miejscami ciasto się naciągnęło i gdyby było cieńsze, na pewno miałabym problem z dziurawymi pierogami. Nie wiem jak będzie z cieńszym ciastem, ale (w przeciwieństwie do klasycznych pierogów) nadmiar tego ciasta nie przeszkadza jakoś szczególnie, bo ono nie zapycha tak jak to pszenne.

Brzegi ciasta ładnie się kleją (nie trzeba jakichś zawijanek, by się trzymały), więc po złączeniu wzięłam tylko pozagniatałam je końcówką łyżki, żeby ładnie wyglądały.

Z tej ilości składników wyszło mi 12 pierogów wielkości 5x9cm, wycinanych szklanką o średnicy 7,5cm.
Nadesłał(a) Chelonia, dnia: 2014-04-26 16:38:58.432
Przepis nie został skopiowany z żadnej publikacji, papierowej ani elektronicznej.

Twoje zapiski: