To jedyny produkt, którego mi czasami brakuje na weganizmie, ale tylko wtedy gdy ktoś w pobliżu się nią zajada. Tak wiem, to sam tłuszcz i cukier. Jadłam różne wegańskie białe czekolady, takie jak ryżowe, sojowe, bio, a niemal każda smakowała jak mydło, składy nie powalały, nawet te bio.
Czekolada ma lekko kokosowy smak, przyjemny waniliowy aromat i co najważniejsze, nie jest za słodka. Dużym plusem jest możliwość skomponowania czekolady z własnymi dodatkami, rzadko spotykanymi w gotowych produktach.
30-40 g stałego oleju kokosowego (nierafinowanego)
3 łyżki mleka sojowego/ryżowego/kokosowego w proszku
1 łyżka cukru pudru
ziarenka z laski wanilii lub kilka kropel olejku waniliowego
dowolne dodatki typu migdały, orzechy, wiórki kokosowe
Przygotowanie:
W garnku na małym ogniu roztapiamy olej kokosowy. Dodajemy cukier, mleko w proszku, ziarenka wanilii i mieszamy ciągle podgrzewając, aż do całkowitego połączenia i rozpuszczenia się wszystkich składników.
Do foremki wsypujemy wybrane bakalie lub inne dodatki (u mnie płatki migdałów) i wlewamy masę. Można też od razu w garnku połączyć czekoladę z dodatkami i wtedy przelać do formy.