Bób smażony po prostu, bez obgotowywania
Bób smażony... smażony po prostu - sprytny sposób, odkrycie sezonu!!!! :D Czemu się tak jaram? Bo wreszcie posłuchałam intuicji i spróbowałam usmażyć go bez wcześniejszego gotowania. Sprawdziło się znakomicie! W dodatku bób wychodzi przepiękny, bardziej zielony :D Nigdy więcej obgotowywania! Uwielbiam upraszczać :) Uwielbiam, kiedy jest mniej pracy :D
Rodzaj diety: wegańska
Składniki:
dla 2 osób
bób swieży, jeszcze zielony, 1/2 kg
olej do smażenia, 1-2 łyżki
sól
ew. inne przyprawy, np. czosnek lub świeże zioła (rozmaryn, estragon, oregano), chili, curry, przyprawa 5 smaków, kumin mielony, kminek...
Przygotowanie:
Bób myjemy, NIE gotujemy - nie trzeba! :)
Na patelni rozgrzewamy olej, wrzucamy bób i smażymy aż się ładnie zrumieni - trwa to odrobinę dłużej niż w przypadku bobu gotowanego, powiedzmy 5 min., może z kawałkiem. Doprawiamy pod koniec. Jeśli dodajemy zioła, również dodajemy je pod koniec - na tyle, żeby zdążyły podzielić się aromatem, ale żeby się nie przypaliły.
Wskazówki i uwagi:
Nie ma się co martwić, że bób bez obgotowania będzie w środku "surowy". Po pierwsze dosmaży się, spokojna głowa :) Po drugie bób można jeść również na surowo, tak samo jak zielony groszek - podobno np. we Włoszech tak się go jada...
Bób można zrobić samą solą i ew. pieprzem, a można w ten sposób zrobić bób z dowolnego innego pracochłonnego ;) przepisu, np.:
*
bób smażony z rozmarynem
*
bób według doctora - smażony z curry
*
bób po rzymsku
Twoje zapiski: