Pewnego dnia weszłam na kawę i ciastko do uroczej babkarni w moim mieście Łodzi. Jedna z dostępnych babeczek nosiła nazwę "krówka-makówka". Ja zdecydowałam się w końcu na inny rodzaj, ale nazwa tak mnie zainspirowała, że tydzień później postanowiłam stworzyć własną wersję tego smakołyku. I tak powstały te oto muffinki.
2 szklanki mąki (razowa + zwykła)
1/2 szklanki maku
1/2 szklanki cukru (u mnie brązowy)
1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1 szklanka mleka (u mnie sojowe)
1/2 szklanki oleju
1/2 małej puszki masy krówkowej jako nadzienie
Przygotowanie:
Wymieszać dokładnie suche składniki (mąki, mak, cukier, proszek i sodę). Osobno wymieszać mleko z olejem, a następnie zmieszać szybko składniki suche i mokre (tylko do połączenia składników).
Nakładać do foremki na muffinki wyłożonej papilotkami: 1 łyżka ciasta, następnie łyżka masy krówkowej, następnie reszta ciasta. Foremki powinny być wypełnione do 3/4 wysokości.
Piec ok. 20 minut w temperaturze 180 st. C.
Wskazówki i uwagi:
Przepis jest prawie wegański, gdyby nie tytułowa "krówka". Bardzo chętnie opracuję wegańską wersję, jeśli tylko ktoś mi podpowie, jak uzyskać wegański kajmak lub masę krówkową.
Nadesłał(a) joa,
dnia: 2012-12-26 18:25:06.067
Źródło/autor przepisu: nazwa - Babkarnia ze Struga; przepis własny :)