Pomysł na ten placek podpatrzyłam na wegańskim blogu. W oryginale nazywa się "plackiem czeskim", jednak ja jeszcze dodałam do niego dżem z czarnej porzeczki i pozmieniałam składniki w masie oraz polewie.
krem nr 1: 600 ml mleka roślinnego
2 opakowania budyniu śmietankowego (80 g)
4 łyżki cukru (można posłodzić miodem lub innym cukrem, dodać mniej lub więcej - jak kto lubi)
150 g zmielonych orzechów włoskich
krem nr 2: 1 i 1/2 szklanki mleka roślinnego
1/3 szklanki cukru
2 łyżki cukru wanilinowego lub z prawdziwą wanilią
troszkę aromatu waniliowego lub śmietankowego
1/2 szklanki i 2 łyżki mąki
2 łyżki oleju
dżem z czarnej porzeczki (najlepiej domowej roboty) - ok. 3/4 małego słoiczka
Przygotowanie:
Z wymienionych składników zagnieść ciasto. Ma być gęste, lecz elastyczne. Jeżeli jest za gęste, należy dodać trochę mleka. Podzielić na 5 części, rozwałkować - placki wychodzą bardzo cienkie.
Piec w średniej blaszce w temperaturze 180 st. C około 15 minut każdy placek.
Krem nr 1: odlewamy ponad pół szklanki mleka i rozrabiamy w niej budynie i cukier. Resztę mleka wlewamy do garnka i stawiamy na gaz. Gdy mleko zaczyna się gotować, zmniejszamy gaz i wlewamy powoli budyń do garnka, jednocześnie mieszając mleko. Gotujemy kilka minut i odstawiamy. Gotowy budyń miksujemy na gładką masę razem z mielonymi orzechami (ręcznym mikserem).
Krem nr 2: w rondelku na małym ogniu należy ugotować 1 szklankę mleka z cukrem i aromatem. Do pozostałego zimnego mleka przesiać dokładnie mąkę, cały czas dokładnie mieszając trzepaczką. Następnie wymieszaną w mleku mąkę dodać do gotującego się mleka w rondelku i mieszać do uzyskania gęstej masy budyniowej. Na koniec dodać olej i wymieszać.
Polewa: w oryginalnym przepisie była margaryna i mleko, więc zrobiłam swoją na oko jak zawsze :P Podgotowałam w małym garnku wodę z odrobiną oleju i cukrem. Gdy wszystko zaczęło się gotować, dodałam powoli kakao, podgotowałam jeszcze chwilę, dodałam zmielone orzechy włoskie, wszystko wymieszałam i polałam od razu placek.
Kremy po ostudzeniu razem łączymy - można zmiksować blenderem, można też dodać jeszcze orzechów do smaku albo do gęstości - w zależności od tego, czy masa po połączeniu jest wystarczająco gęsta czy nie.
Przekładamy każdy placek masą, przedostatni placek przekładamy dodatkowo (oprócz masy) dżemem z czarnej porzeczki - użyłam dżemu domowej roboty. Zakrywamy ostatnim plackiem, dociskamy i polewamy polewą górę placka oraz boki placka, jeśli wystarczy polewy.
Wstawiamy do lodówki - na przynajmniej jeden dzień, żeby placki zmiękły.
Wskazówki i uwagi:
Z początku nie byłam przekonana do tych placków, które upiekłam - myślałam, że się nie udały, ale dwa dni później zmieniłam zdanie - placki zmiękły oraz smaki w całym cieście się połączyły, tak więc polecam zaczekać przynajmniej jeden dzień zanim skosztujecie tego placka :)
Mozna zrobic tylko masę z uzyciem budyniu smietankowego i orzechow ale wtedy propocje nalezy podwoic zeby nie wyszlo za malo masy.
Ja tą masą z budyniu i orzechow przekladalam rowniez tort-robilam 1 biszkopt jasny i jeden ciemny i obydwa przekrawalam na dwie częsci.mase robilam tylko ta z orzechow i budyniu smietankowego z podwojnej porcji,wtedy tez przekladalam biszkopt dzemem z czarnej porzeczki w 1 lub 2 rzędach oraz czasami dodatkowo dawalam 1 gorzka czekoladę rozpuszczona w kapieli wodnej do jednego z czterech rzedow tortu,potem na koniec polewalam kakaową polewa.tak wiec jesli komus nie przypadną do gustu te placki to polecam zrobic taki tort - placki biszkoptowe sa od razu miekkie i nie trzeba czekac dwoch dni tylko kilka godzin az smaki sie polącza.
Nadesłał(a) OpenWorld,
dnia: 2012-09-21 20:02:31.128
Źródło/autor przepisu: Przepis na placki : http://weganskie.blogspot.com/2011/05/placek-czeski.html , przepis na masy z blogow : jadlonomia oraz weganie