Nie przepadam za cykorią w surówkach, bo jest dla mnie za gorzka. Smażona, sowicie doprawiona solą, sokiem z cytryny i czymś słodkim jest jednak zdecydowanie zjadliwa. :) Dobra jarzynka do obiadu.
1 cykoria
olej do smażenia
sól
sok z cytryny
słód (np. ryżowy) lub cukier
ew. pieprz
Przygotowanie:
Cykorię, po odrzuceniu brzydkich liści, opłukać, osuszyć, przekroić na pół i wykroić głąb (bo gorzki!). Pokroić na dość grube plastry lub w kostkę.
Na patelni rozgrzać trochę oleju, włożyć pokrojoną cykorię, zmniejszyć nieco gaz. Co jakiś czas mieszając smażyć (bez przykrycia) aż cykoria nieco zmięknie, a w zasadzie do pożądanej twardości - jak komu pasuje. Mi odpowiadała cykoria miękkawa, ale jednocześnie jeszcze lekko chrupka, nie jakaś ciapka.
Cykorię doprawić solą, sokiem z cytryny, słodem/cukrem i ew. pieprzem. Z przyprawami nie przesadzić, ale dodać ich odważnie. Wszystkie smaki powinny być wyraźnie wyczuwalne, choć żaden nie powinien dominować.