Pieczony bakłażan najlepszy do kanapek
		
		
		
		
		
	 
	
		
	
	
		
		
		
		
		
			Rodzaj diety: wegańska
		
	
		
			Składniki:
			
			
	
			bakłażany
sól
olej
czosnek
		 
		
	 
	
	
		Przygotowanie: 
			
		
		Kroisz bakłażana w plastry. No takie nie najcieńsze, bo się zaraz przypalą, powiedzmy grubości 4 mm ;), każdy smarujesz pędzlem lub łapką ;) olejem, a potem wyciskasz czosnek i po trochu rozsmarowujesz na każdym plastrze.
Ja kiedyś je soliłam i potem zbierałam tę wodę, ale od dawna tego nie robię i nie są gorzkie, szkoda roboty, wiesz, one pewnie są już tak sztuczne, ze nie są gorzkie ;)
Tak przygotowane kładziesz na blasze, w naczyniu żaroodpornym czy czym chcesz, i tak odrobinę znów olejem skrapiasz, żeby się tak łatwo nie przyjarały i do piekarnika. Nie wiem jaka temperatura. Musisz je obserwować. 
Temperatura nie najwyższa, ale trochę więcej niż połowa... Mam nadzieję, że rozumiesz. Ja to na oko robię. I musisz do nich zaglądać, żeby nie zrobiły sie zasuszone. Jakbyś to po nich widziała, to wyjmij całość i bardziej polej wszystko olejem. Jak już będą dobre, to się zrobią takie jakby półprzezroczyste.  No nie wiem jak to opisać - one są miękkie i takie już nie białe, a bardziej jakby półprzezroczyste. Na pewno wiesz o co chodzi.
Je się na zimno najlepiej, ale można też na ciepło na kanapkę z  pomidorem...Wow! Poezja.
	 
	
	
	
		Wskazówki i uwagi:
		Ja mimo wszystko bakłażana najpierw solę - głównie dla smaku.
	 
	
	
	
	
	
	
	
	
	
	
	
	
		Twoje zapiski: