W necie krąży zdjęcie podobnego tortu (nim się sugerowałam), jednak zazwyczaj kursuje z bitą śmietaną kokosową. Mój jest z kremem waniliowym z nerkowców i kremem kakaowym z awokado. Pycha :-)
krem #1: 1 szklanka surowych nerkowców (namoczona na noc, następnie odsączona)
1/4 szklanki wody
3 łyżki soku z cytryny
2 łyżki oleju kokosowego (płynnego)
2 łyżki słodu z agawy
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
szczypta soli
krem #2: 1 dojrzałe awokado
ok. 1/4 szklanki słodu z agawy (może być mniej)
szczypta soli
1/4 łyżeczki cynamonu
1/8 szklanki kakao
2 łyżki oleju kokosowego (płynnego)
do ozdoby (ogranicza Was tylko wyobraźnia): suszone czereśnie (ułożone naokoło mojego tortu - składnik absolutnie nieobowiązkowy)
migdały zmiksowane na malutkie części (prawie na proszek)
borówki
banan
kiwi
suszone truskawki
...no i świeczuszki ;-)
Przygotowanie:
"Biszkopt" / spód: arbuz oczywiście obrany, wycięty w kształt spodu (grubość i wysokość zależy od Was);
Krem #1: wszystkie składniki zmiksować w blenderze na gładką masę (śmietano-podobną). Wstawić do lodówki na jakieś 2 godziny;
Krem #2: wszystkie składniki zmiksować na gładziutką masę;
Wycięty arbuz osączyć ręcznikiem papierowym z nadmiaru soku. Kremem #1 posmarować wierzch oraz boki (czyli praktycznie całość). Boki dodatkowo osypać płatkami migdałowymi.
Kremem #2 posmarować sam wierzch tortu. Układać owoce na górze wg uznania :-)
Gotowy tort wstawiłam do lodówki na noc (w zasadzie to stał tam jakieś 36 godzin).