Mój chłopak często jadał serniczki z patelni u swojej babci w Rosji, więc chciałam mu przypomnieć smaki dzieciństwa. Stwierdził, że wersja wegańska jest o wiele smaczniejsza. Zniknęły tak szybko, że nie zdążyłam zrobić zdjęć :)
180 g tofu naturalnego
1/2 szklanki mleka roślinnego
1,5 banana
1/2 szklanki mąki (pszennej białej lub pełnoziarnistej)
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
garść rodzynek
szczypta soli
odrobina soku z cytryny
olej do smażenia
Przygotowanie:
Tofu zblendować z mlekiem roślinnym. Dodać rozgniecionego banana i wymieszać. Dodać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, sól i sok z cytryny, wymieszać. Dosypać rodzynki.
Nakładać łyżką na natłuszczoną delikatnie patelnię teflonową i smażyć na małym ogniu do zrumienienia z obu stron. Podawać lekko ostudzone.
Wskazówki i uwagi:
Placuszki są bardzo delikatne, więc trzeba mieć dobrą patelnię, żeby ładnie od niej odchodziły i dawały się przerzucać bez problemu na drugą stronę. Dzięki bananowi są bardzo słodkie.