Borówka brusznica (czerwona) aromatycznie i nieco pikantnie - chutney z jabłkami
Było grzecznie i tradycyjnie. Było aromatycznie i ciekawie. Tym razem będzie intensywnie aromatycznie i nieco pikantnie! :) Kojarzycie sosy z żurawiny? Słodko-kwaśne, bogate w smaku. To ubogi kuzyn chutney'ów ;) Chutneye są owocowe, słodkie, kwaskowe i aromatyczne zarazem :) A do tego mogą być mniej lub bardziej pikantne.
Rodzaj diety: wegańska
Składniki:
Składniki:
5 słoiczków o pojemności 180 ml
4 szklanki jabłek
2 szklanki borówki brusznicy (czerwonej)
2 duże cebule (1 szklanka po pokrojeniu)
do wyboru:
- 4 garście czerwonych porzeczek + ew. kilka łyżek octu
- 1/2 szklanki octu jabłkowego
- 1/2 szklanki octu z czerwonego wina
2 łyżki startego imbiru lub 1 łyżeczka imbiru w proszku
ew. 1 łyżeczka zmielonych goździków
ew. chili - szczypta lub łyżka ;)
2/3 szklanki brązowego cukru (ja używam biały, choć nie ma tego aromatu)
1/2 łyżeczki soli
2 szklanki borówki brusznicy (czerwonej)
2 duże cebule (1 szklanka po pokrojeniu)
do wyboru:
- 4 garście czerwonych porzeczek + ew. kilka łyżek octu
- 1/2 szklanki octu jabłkowego
- 1/2 szklanki octu z czerwonego wina
2 łyżki startego imbiru lub 1 łyżeczka imbiru w proszku
ew. 1 łyżeczka zmielonych goździków
ew. chili - szczypta lub łyżka ;)
2/3 szklanki brązowego cukru (ja używam biały, choć nie ma tego aromatu)
1/2 łyżeczki soli
Przygotowanie:
Porzeczki obrywamy z gałązek. Owoce przebieramy i płuczemy przy okazji wybierając zanieczyszczenia, zielone borówki i nadpsute owoce. Jabłka obieramy i kroimy w kostkę. Tak samo cebulę, tylko drobniej.
W garnku umieszczamy owoce i cebulę, dodajemy przyprawy i zalewamy octem. Po zagotowaniu zmniejszamy gaz i gotujemy bez przykrycia, na małym ogniu od czasu do czasu mieszając (30 min. lub dłużej).
Kiedy owoce będą już miękkie, a całość zgęstnieje i nabierze ładnego koloru, gorącą masę przekładamy do wyparzonych słoików i odwracamy do góry dnem. Można też pasteryzować, ja tak wolę - w tym celu wstawiamy słoiczki do garnka, zalewamy wodą i trzymamy 5-10 min. od zagotowania. Po wyjęciu stawiamy do góry dnem.
W garnku umieszczamy owoce i cebulę, dodajemy przyprawy i zalewamy octem. Po zagotowaniu zmniejszamy gaz i gotujemy bez przykrycia, na małym ogniu od czasu do czasu mieszając (30 min. lub dłużej).
Kiedy owoce będą już miękkie, a całość zgęstnieje i nabierze ładnego koloru, gorącą masę przekładamy do wyparzonych słoików i odwracamy do góry dnem. Można też pasteryzować, ja tak wolę - w tym celu wstawiamy słoiczki do garnka, zalewamy wodą i trzymamy 5-10 min. od zagotowania. Po wyjęciu stawiamy do góry dnem.
Wskazówki i uwagi:
Wersja z octem "trochę" na początku daje po nosie ;) dlatego tym bardziej podoba mi się wersja z porzeczkami! :)
Kompilacja dwóch przepisów z drobnymi modyfikacjami: http://filozofiasmaku.blogspot.com/2011/08/chutney-z-brusznicy.html i inspirowanego nim http://www.panifotografgotuje.eu/przepisy-na-deser/borowka-brusznica-czyli-jak-cos-niedobrego-przemienilo-sie-w-cos-pysznego/
Kompilacja dwóch przepisów z drobnymi modyfikacjami: http://filozofiasmaku.blogspot.com/2011/08/chutney-z-brusznicy.html i inspirowanego nim http://www.panifotografgotuje.eu/przepisy-na-deser/borowka-brusznica-czyli-jak-cos-niedobrego-przemienilo-sie-w-cos-pysznego/
Nadesłał(a) ~szama,
dnia: 2012-08-20 21:33:04.326
Źródło/autor przepisu: jak wyżej :)
Źródło/autor przepisu: jak wyżej :)
Twoje zapiski: