Dwa pierwsze składniki wrzucamy do garnka (najlepszy taki o grubym dnie) i stawiamy na naprawdę małym ogniu. Mieszamy porządnie (nie non stop, ale co kilka minut) aż do zagotowania.
Gdy stanie się złocista (można pacnąć kroplę na talerz i sprawdzić czy dość szybko stężęje) zestawić z ognia i wymieszać dobrze z masłem (krówki wymagają cierpliwości, bo jeżeli za szybko zestawimy masę i wmieszamy masło, to nie zrobią się nam cukierki, a lejący kajmak albo dość elastyczna masa, która nie stężeje).
Wylać na talerz lub tacę wyłożoną papierem. Po ostudzeniu można kroić.
Wskazówki i uwagi:
Jeżeli cukierki wyjdą za miękkie, znaczy to, że za krótko trzymaliśmy masę na ogniu; jeżeli za twarde, znaczy, że za późno dodaliśmy masło.
Po 1-2 razach jest się już krówkowym mistrzem rozpoznawania odpowiedniego koloru i konsystencji ;D
Nadesłał(a) efedrina,
dnia: 2009-04-14 12:44:03.214
Źródło/autor przepisu: Robię te krówki od dawna i nawet nie pamiętam skąd wziął się przepis :)