Kulebiak inaczej :) bananowo-pikantny
Nie lubię eksperymentów kuchennych i w jedzeniu raczej powściągliwam, ale tak się ostatnio złożyło, że wylądowałam na wakacjach z bandą mięsożerców i brakiem jedzenia, a jedyny składnik, którego nie brakowało, to banany właśnie :) Wszyscy patrzyli się dziwnie na mój farsz, ale potem woleli mój obiadek :)
Rodzaj diety: ovo-wege
Składniki:
dla 1 osoby
ciasto:
1 jajko
2 szklanka mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
farsz:
ząbek czosnku
trochę cebulki
papryka w proszku
duży banan
Przygotowanie:
Składniki na ciasto połączyć; jeśli ciasto nie trzyma się kupy - dodać troszeczkę (!) wody; jeśli lepi się do palców - dosypywać mąki aż będzie dobre.
Blat posypać mąką, z ciasta ulepić na nim niezbyt gruby, okrągły placek (jak na pizzę).
Czosnek zmielić/rozgnieść widelcem, banana potraktować tak samo. Cebulkę posiekać, podsmażyć i dodać do banana. Doprawić papryką. Na środek placka wrzucić gotowy farsz, placek złożyć na pół, dobrze zlepić końce.
Piec w ok. 180 st. C aż ciasto będzie dobre (nie mierzyłam czasu).
Wskazówki i uwagi:
Taki kulebiak dobrze się komponuje z pestkami słonecznika, więc np. surówka z selera ze słonecznikiem i rodzynkami to byłoby to...
Twoje zapiski: