marchewka (0,7 kg)
granulat sojowy (200 g)
kostka bulionowa (2 szt.)
margaryna (1/4 kostki) lub olej do smażenia
cebula (1 szt.)
jajka (2 szt.)
słonecznik łuskany lub dynia (garść)
natka z pietruszki (kilka gałązek)
bułka tarta (5 łyżek stołowych nie bardzo czubatych)
płatki owsiane (do posypania po wierzchu)
pieprz
Przygotowanie:
Marchewkę myjemy dokładnie, lekko skrobiemy i wrzucamy do garnka z wodą. Gotujemy do pełnej miękkości. Granulat sojowy zalewamy wrzątkiem, można go lekko pogotować, żeby był miękki, odcedzamy, wrzucamy na patelnię wraz z dwoma kostkami bulionowymi, margaryną i lekko podsmażamy.
Rozgniatamy marchewkę do masy, ścieramy do niej na grubych oczkach cebulę, dodajemy dwa jajka i garnuat (musi trochę przestygnać, żeby nie ścięły się jajka :) Na koniec wsypujemy przeprażony na patelni słonecznik i natkę pietruszki.
Przekładamy do foremki wysmarowanej tłuszczem i wysypanej bułką tartą. Niezależnie od foremki polecam grubość pieczeni 3 cm, dobrze jest ją też lekko ponakłuwać przed włożeniem do piekarnika. Posypujemy płatkami owsianymi, troszkę pieprzymy. Pieczemy ok. 40-45 min. w temperaturze 170°C (można w wyższej, to zależy od piekarnika).
Wskazówki i uwagi:
Nie przesadzić z ziarnami - to ma być pieczeń, a nie chlebuś :)
Zazwyczaj piekę to w foremce okrągłej do ciasta (średnica 20 cm), kroję jak ciasto w duże trójkąty i podaję np. jako danie obiadowe z sałatami. Równie dobrze smakuje na zimno z chlebem. Ważne, żeby po wyjęciu z piekarnika pieczeń zastygła - nie kroić od razu, bo się może rozlecieć. Później kroi się bardzo dobrze, nawet w cienkie plastry.
Można wszystkiego użyć po połowie i zrobić w mniejszej foremce.
Nadesłał(a) Ann,
dnia: 2006-10-29 00:00:00.0
Przepis nie został skopiowany z żadnej publikacji, papierowej ani elektronicznej.