Kapucha Cheleny
Krysia Thompson: Jak juz wspomnialam nie ma tam bledu ort. ani pijanych rodzicow przy chrzcie. Ja w tym kontekscie jestem Zofja (czasem znana jako Zorro, ale zaczynam leciec w manowce cwalem, wiec temat porzuce).
U Cheleny jadlam swietna kapuche, a poniewaz Chelena jest swieza wegetarianka to wiem, ze u niej beda ciekawe jarzynki.
Rodzaj diety: wegańska
Składniki:
kapusta, najlepiej mloda;
sol ziolowa lub jarzynka;
listki bobkowe (laurowe);
gozdziki;
pieprze rozne - kolorowe odmiany, czarny, bialy, cayenne, troche chili;
Przygotowanie:
Kapustke, najlepiej mloda, poszatkowac, wrzucic do gara, dodac stosowna (do wlasnego smaku) ilosc czegos (np jarzynki, soli ziolowej, substytutu soli w postaci zmielonych ziol - niektore SA slone, czyli takiej soli ziolowej bez soli [...]). Dolozyc do tego pare listkow bobkowych ORAZ gozdzikow. Ilosci nie okreslam, bo to zalezy od rozmaru glowy kapuscianej i wytrzymalosci na liscie laurentowe oraz gwozdziki. Zreszta zawsze mozna te cuda wylowic z gara, jakby aromat gozdzikowy przygwarzdzal aromat kapusciany.
Na samym koncu - czyli jak kapustka miekka i aromaty sie
wymieszaly - dodac duzo pieprzu dowolnego - kolorowe odmiany, czarny, bialy, cayenne, ba nawet troche chili. Chelenie chyba raczka sie omskla przy dodawaniu pieprzu tureckiego, bo przy posilku dyskretnie obcieralam nos w rekaw...ale dobre bylo bardzo. Te gozdziki zamienily skromna kapuste w elegancka dame.
Twoje zapiski: