puszka.pl - pysznie!

Wegańskie pierogi ruskie (z tofu doprawionego czosnkiem)

Nie tylko dla dzieci. Są pracochłonne, ale łatwe do zrobienia. Smak za to wynagradza trudy :-))


Rodzaj diety: wegańska

Składniki: dla 4 osób / ok. 50-55 pierogów

farsz:
300 g tofu (czyli 1 opakowanie)
4 małe ziemniaki
2 średnie cebule
oliwa do smażenia
1 ząbek czosnku
sól
pieprz

ciasto:
500 g mąki pszennej białej
250 g mąki pszennej razowej
2 łyżki mąki sojowej
ciepła woda (ok. 1,5 szklanki)
łyżeczka soli

Przygotowanie:

Farsz: Ziemniaki ugotować w osolonej wodzie. Cebulę wysmażyć na oliwie. Gdy ziemniaki wystygną, zmieszać je z tofu i cebulą, ubić lub przemielić z ząbkiem czosnku. Przyprawić pieprzem i solą, jeśli potrzeba.

Ciasto: Mąkę i sól zagniatać na stolnicy dodając powoli ciepłej wody. Ciasto ma odchodzić od rąk i nie lepić się. Ma mieć konsystencję plasteliny :-)), czyli ma się dobrze ugniatać. Wyrabiać przez chwilę ciasto. Podzielić na pół. Jedną połówkę przykryć ściereczką, by nie wyschło. Drugą położyć na stolnicy i wałkować, aż będzie dość cienkie. W tym czasie powinna się już gotować w dużym garnku osolona woda na pierogi. Rozwałkowane ciasto dzielimy na kwadraty lub wycinamy szklanką (druga opcja lepsza :-)). Na kółka lub kwadraty nakładamy farsz, brzegi ciasta zwilżamy wodą i zlepiamy. Wrzucamy na wrzątek i czekamy ok. 5-7 min. aż się ugotują (jeśli z początku wyjdzie komuś grube ciasto, to należy dłużej gotować).

Łatwe? No to dzieła - są pycha, bo wybredna Milena (19 miesięcy) je 10 szt. na jedno posiedzenie.

Wskazówki i uwagi:

To, co zostanie po wycięciu kółek, również zagniatamy, wałkujemy i na pierogi.
Z początku robiłam grube ciasto, ale teraz doszłam do takiej wprawy, że ciasto wręcz przezroczyste robię :-).
Pierogi na mące sojowej wychodzą o wiele bardziej elastyczne niż na jajku - to opinia mojej przyjaciółki, którą zachęciłam do korzystania z mąki sojowej i zrezygnowania z jajek - ale reklama :-)
Mąkę białą kupuję, tak jak razową, w ekologicznym sklepie. Z samej razowej nie wychodzą tak dobre, jak ze zmieszanej. Jak spróbuję zmieszać z amarantusową, to dopiszę komentarz, co wyszło.
Nadesłał(a) magda firlit, dnia: 2001-05-02 00:00:00.0
Przepis nie został skopiowany z żadnej publikacji, papierowej ani elektronicznej.

Twoje zapiski: