Wersja podstawowa sama w sobie jest już przepyszna. Dla urozmaicenia można jednak dodać jajka i/lub ogórki. A najpyszniejsza sałatka jest według mnie ze śliwkami :)
Wrapy to dobry pomysł na imprezę, a także na lunch do pracy czy na wycieczkę. Smakuje i na zimno i na ciepło, choć w tym pierwszym wydaniu 'naleśnik' zwykle robi się dosyć suchy, ale wystarczy chwila w mikrofalówce lub podgrzanie na patelni z odrobiną wody, by to zmienić.
Pierwszy przepis z serii: "zielsko na talerzu - czyli jemy dzikie rośliny i zioła". Właściwie to drugi, bo pierwszym była zupa pokrzywowa z kluseczkami, ale wtedy nie pomyślałam nad wspólną nazwą ;) Jest to dość szybki obiadek, można przygotować go prędzej, zapakować w pudełeczko i zabrać do pracy/szkoły/ na uczelnię :) Danie jak najbardziej "przenośne", dobrze smakuje też na zimno :)